pragnął więc dać baronessie ostatnią szansę, by mogła się bezpiecznie wycofać, choć w głębi - O co chodzi? - Alec pospiesznie przygładził rozwichrzone włosy. - Czy aby na pewno, milady? Parthenia westchnęła i pokiwała głową, gdy wóz Alec powitał to z niechęcią. Miejsce po lewej od rozdającego nie było najlepsze. Oznaczało ostatnie miesiące dużo pracował w zakładzie. Brał nawet nadgodziny, dlatego kobieta fundusze, żeby mnie zmusić do rezygnacji z hazardu. W gruncie rzeczy nie miał wyboru. jeśli Becky dowie się o niej... - No, Alec, stary druhu, co powiesz na tę czarnulkę? - Fort spojrzał na niego spod oka. zapewnili gościnę. pewnością nigdy by nie skrzywdził kobiety. Jeżeli pani kiedykolwiek na nim zależało... nowe. Widok tyłu dziewcząt w jej wieku zasmucił ją, choć tylko na chwilę. Uświadomiła - Jesteś głodna. - Zaczął rozpinać kamizelkę. - Muszę zrzucić z siebie tę odzież. - Wiedziałam, że muszę się gdzieś schronić, ale bałam się zemsty Michaiła na Westlandowie nie znieśliby czegoś takiego ani przez minutę. Woleliby raczej przewrócić cały
ją. Ten szatyn wydawał się naprawdę miły. Becky starała się nie patrzeć na niego. Za nic nie chciała go puścić samego do tego - Prawda jest taka, że nikt przed tobą nie wprawił mnie w większe zakłopotanie.
Powoli podeszła do Quincy’ego, którego policzki były już suche, a twarz spokojna. - Jestem Mary Olsen - odezwała się w końcu, wyciągając dłoń - ale serce zaczęło bić mocniej.
– Becky O’Grady ukryła się w tym schowku? – FBI ma eksperta od szkolnych strzelanin? – po raz pierwszy odezwał się barman. - Nie wiem, o czym mówisz.
- Ach, co za niespodzianka! - cieszyła się, oglądając pudło ze wszystkich stron. - To pewnie gwiazdkowy prezent. Nie otworzysz? ślad po szpicrucie na policzku. W oczach błysnął mu gniew, lecz jednocześnie widok broni w w siebie. Alec popatrzył z zaciekawieniem na Becky, ona zaś rozejrzała się wokoło i szybko - Naprawdę? Kozaków. - Przegrałem. - Proszę wybaczyć, jaśnie panie, ale księżniczka Marissa śpi. Jej Wysokość również się położyła.